Kto wie czy kiedyś to coś co w chwili obecnej wydaję się niemożliwe nie stanie się rzeczą codzienną ?
Będąc małym brzdącem marzyłam, by mieć szesnaście lat, chodzić do prawdziwej szkoły, mieć prawdziwe obowiązki, a teraz chętnie znów byłabym dwuletnim dzieckiem, dla którego wszystkie otaczające rzeczy mają różową barwę. Życie wtedy było takie proste.
A ja dziś na talerzu miałam pastę. Po włosku. W końcu :)
Spaghetti Bolognese.
Składniki : (na jedną porcję)
1/3 opakowania makaronu spaghetti ( ilość tak naprawdę zależy od Waszych preferencji )
Puszka całych pomidorów w zalewie
Bazylia (użyłam suszonej)
Pieprz
parmigiano reggiano (wyjątkowo użyłam sera żółtego)
100 g mięsa mielonego (użyłam kurczaka)
Sposób wykonania:
Makaron gotujemy, kiedy będzie al dente odcedzamy ( Nigdy nie sugerujcie się czasem gotowania podanym na opakowaniu. Makaron należy gotować do momentu, aż będzie al dente. Żeby się nie sklejał dolewamy do garnka z wodą trochę oliwy z oliwek. Makaronu nie wolno hartować! ).
Smażymy mięso na odrobinie oliwy, dodajemy pomidory z puszki, doprawiamy pieprzem i bazylią, doprowadzamy do wrzenia.
Kiedy wszystko będzie gotowe mieszamy makaron z sosem, wykładamy na talerz i posypujemy serem.
2 komentarze:
na jedną porcję dajesz 250 gram makaronu? niezły wpust ;)
P.S. Przepis całkiem interesujący
wiesz, taki kawałek Włoch to ja też chciałbym miec u siebie :)
Prześlij komentarz