piątek, 7 maja 2010

Nadchodzi czas na chwilę zadumy.



Pamiętam swoje dzieciństwo, swoje wczesne dzieciństwo. Chciałabym znać odpowiednie słowa, chciałabym umieć je opisać, ale wspomnień czasem nie da się połączyć w parę ze słowem, w dwie małe, zgrabne rączki, które idealnie pasują do siebie.


Chciałabym zamknąć oczy i przeżyć to wszystko raz jeszcze. Poczuć podmuch wiatru na huśtawce, iść w parze na spacer obok szkoły, jeździć na szkolne wycieczki, rozmawiać o niczym, snuć dziecinne plany na przyszłość, nie mieć tylu obowiązków, żyć jak małe dziecko, mieć problemy małego dziecka.


Wczoraj byłam na długim spacerze w lesie, do którego pozostał sentyment. Dlatego, że będąc małą dziewczynką jeździłam tam ze swoimi bliskimi, dlatego, że spacerowałam tam za rękę ze swoją wczesną miłością. Dlatego, że on jest po części mój. 
Każdy krok na leśnej ścieżce budził do życia nowe - stare wspomnienie, widok placu zabaw,  skaczące po drzewach wiewiórki, rozmowa, szelest liści i dzieci, takie jak ja kiedyś. 
Ze swoimi babciami, rodzicami, koleżankami... I jak tu nie kochać młodości ? 


Chciałabym mieć znów kilka latek, znów chodzić na place zabaw, znów stawiać babki z piasku.. Kiedyś to miało inny smak.


A dzisiejszą propozycją na deser są trufelki. Białe trufelki z nutą likieru migdałowego obtoczone w wiórkach/płatkach kokosowych. Każda trufla budzi inne wspomnienie.
Czy na was też tak działają ?


Przepis pochodzi ze strony : Kwestia Smaku
Cytuję za Asią :

Składniki, 20 sztuk:





240 g białej czekolady ( użyłam 300 g, przyp. P. )1/4 szklanki śmietanki kremówki1 łyżka jasnego rumu (opcjonalnie) ( użyłam likieru migdałowego, przyp. P. )
do obtoczenia, po 1/4 szklanki:
cukru pudrupłatków migdałowychperłowej posypki cukrowej i/lub wiórków kokosowych
oraz: 20 małych papilotek o średnicy 2,5 cm



Przygotowanie:


Czekoladę połamać na kosteczki i umieścić w rondelku z grubym dnem, razem ze śmietanką i rumem. Podgrzewać na małym ogniu mieszając, aż czekolada się roztopi.


Masę przelać do dwóch małych miseczek i schładzać w lodówce przez 4 godziny lub dodatkowo jeszcze przez 2 godziny, aż zastygnie na tyle, aby można było ją formować. ( Po 2 godzinach włożyłam miseczki do zamrażalnika na pół godziny, skraca to czas tężenia, przyp. P. )


Łyżeczką nabierać masę i dłońmi szybko lepić kuleczki. Zbyt długie trzymanie w dłoniach kulek spowoduje, że masa będzie się rozpływać, co uniemożliwi jej uformowanie.


Cukier puder, płatki migdałowe, posypkę cukrową i wiórki kokosowe umieścić w oddzielnych miseczkach i obtaczać w nich dokładnie trufle. Układać w papilotkach. Do czasu podania przechowywać w lodówce. ( Użyłam wiórków kokosowych i płatków migdałowych, przyp. P. )


SMACZNEGO! :)


4 komentarze:

KUCHARNIA, Anna-Maria pisze...

Śliczne te trufelki! Brawo!
Pozdrawiam:)

Paula pisze...

zjadłabym je wszystkie! :)

asieja pisze...

słowa piękne
trufle tym bardziej
małe radości

cukrowa wróżka pisze...

kiedy ja myślę o dzieciństwie, to pojawia się takie okropne uczucie. ta pełna świadomość, że to tylko wspomnienie i już nigdy, przenigdy nie będzie tak samo. Już nigdy myśli nie będą chodzić tymi samymi torami, świat nie będzie miał tych samych kolorów.. Takie bolesne kłucie w sercu. Trufelkę bym wzięła na pocieszenie.