poniedziałek, 15 lutego 2010

Uwielbiam wspólne gotowanie, wspólne dobieranie składników, wspólne świętowanie, rozmowy i te chwile, które stają się niezapomniane, wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Kocham gotować dla siebie, ale jeszcze większą radość sprawia mi gotowanie dla kogoś, a moje serce śmieje się kiedy widzę jak inni zajadają się tym, co przygotuję. A wy, co sprawia wam największą przyjemność w gotowaniu ?

Z niecierpliwością czekam na wiosnę, na pierwsze liscie na ogołoconych drzewach, pierwsze białe kwiatki, zieloną trawę. Na ten świeży powiew ciepłego wiatru i poranny, kojący śpiew ptaków. Tęsknię za długimi spacerami, za gorącym słońcem, które swoimi długimi promieniami liże moją twarz... ale to już tak niedługo...

W dzisiejszym menu królem stołu jest.. jest.. jest.. uwaga proszę Państwa.. jego wysokość KURCZAK!
a do niego, na zagrychę włoskie BRUSCHETTY! Przecież.. ja tak kocham włoską kuchnię! :)

Jak wspomniałam, uwielbiam wspólne gotowanie.. tym razem kuraka przygotowywałam z moim kulinarnym guru - tatą.
Tato, dziękuję :)



Sposób na króla kurczaka :

- kilka udek. ( my mieliśmy około 6-8 )
- czerwone półwytrawne wino ( proporcja wina zależy od waszych upodobań )
- sok z 1 pomarańczy
- 1 cytryna
- kilka ząbków czosnku z zalewy ( o moim faworycie pisałam notkę niżej )
- bazylia, oregano, pieprz.

Sposób wykonania :

Umyte wcześniej udka wkładamy do foliowego rękawa do pieczenia, wlewamy wino, sok z jednej pomarańczy. Cytrynę dzielimy na ósemki i dorzucamy do kurczaka, dokładamy kilka całych ząbków czosnku i dolewamy trochę zalewy. Doprawiamy bazylią, oregano i pieprzem. Wkładamy do żaroodpornego naczynia i pieczemy w temp 220C około 50 - 60 minut. Do czasu aż kurczak się zrumieni i będzie soczysty i miękki. :)



A teraz moje ulubione, włoskie bruschetty



Składniki :

- 1 chleb ( najlepszy jest taki z grubszą skórką )
- 2 kulki sera mozzarella
- 2 - 3 średnie pomidory
- kilka ząbków czosnku (pisałam niżej)
- po 1 łyżce oliwy z oliwek i oliwy z czosnku
- bazylia, sól i pieprz

Sposób wykonania :

Pomidory i czosnek kroimy w kostkę, zalewamy oliwą, oliwą z czosnku, doprawiamy pieprzem, solą i bazylią. Mozarellę kroimy w plastry o szerokośći około 0,5 cm. Robimy kromki z chleba. No i jazda.. układamy na naszych kromkach kolejno pomidory i 2-3 plastry sera ( ilość plastrów zależy od wielkości kromek). Pieczemy w 220C do zrumienienia się chleba i sera.



SMACZNEGO!


A już niedługo.. coś na osłodę, w końcu jutro OSTATKI! Macie jakieś plany ? :)

2 komentarze:

Komarka pisze...

Witaj Patrycjo :) Wspaniałe dania tu serwujesz. Kurczak w winno-pomarańczowej marynacie musi być kruchy i pyszny. Chociaż już późny wieczór, to zrobiłam się głodna :) Pozdrawiam :)

Kuba pisze...

Witam! Kurczak wygląda bardzo ciekawie i chętnie sam wypróbuję ten przepis.
A bruschetta to mój absolutny faworyt w szybkich zakąskach.
Pozdrawiam moją krajankę (wcale nie mam na myśli makaronu) :-)